Świeżo opublikowane badania (listopad 2021r.) pokazują, że zwykłe, według nas, codzienne hałasy gospodarstwa domowego, mogą być bardzo stresujące dla psów. A co więcej, ludzie najczęściej bagatelizują niepokoje i lęki swoich czworonożnych współmieszkańców.
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego – Davis przeprowadzili badania, które wskazują, że ludzie nie potrafią rozpoznać sygnałów stresu i niepokoju psów, gdy te boją się różnych domowych sprzętów.
Podczas, gdy powszechnie wiadomo, że nagłe głośne dźwięki, takie jak wystrzały, fajerwerki, grzmoty, powodują duży strach u psów, tak ostatnie badania wskazują , że nawet zwykłe codzienne dźwięki w domu mogą spowodować niepokój i stres psa. Na przykład takim wyzwalaczem może być odkurzacz czy kuchenka mikrofalowa.
Co dokładnie mówią badania?
Najwięcej ekstremalnych reakcji strachu było przy dźwiękach pikających (przerywanych), o wysokich częstotliwościach. Na przykład uruchomienie się detektora dymu, pożaru, czadu. Również dźwięk informujący o wyczerpywaniu się baterii w tychże detektorach.
Co więcej: dźwięk budzika, dźwięk telefonu komórkowego u dużej części badanych psów także powodował strach.
Dźwięki ciągłe, o niskiej częstotliwości wywoływały strach u mniejszej liczby badanych psów. Takie dźwięki generują na przykład : pralka, suszarka, zmywarka, odkurzacz, wentylator, odgłosy z instalacji wodociągowej.
Niewielka ilość psów reagowała mocno na dźwięki takie jak : głos ludzki, przesuwanie mebli, głosy gości, ruch osób, które były np. w swoich pokojach w domu.
Z różnych badań wynika, że około 50% psów cierpi z powodu głośnych lub nagłych dźwięków, które pojawiają się lub są w naszych domach. Wiele psów jest nadwrażliwych na dźwięki, a ponieważ właściciele nie potrafią czytać języka ciała swoich czworonogów, nikt nie zwraca na to uwagi.
Urządzenia ultrasoniczne
Częstotliwość i stałość dźwięków lub ich przerywany charakter okazuje się być istotnym elementem środowiska dla wielu zwierząt. Wysokie dźwięki okazują się być bardziej istotne dla wielu gatunków. Takie dźwięki podnoszą czujność i powodują zaalarmowanie całego ciała, a więc wzmagają pobudzenie zwierzęcia i pociągają za sobą cały szereg reakcji biochemicznych, skutkując nastawieniem na atak, ucieczkę lub zamarcie w bezruchu.
Wrażliwość psów na wysokie częstotliwości jest wyższa nić ludzi. Przy niższych dźwiękach te różnice są mniejsze. Co więcej budowa kanału słuchowego psa tak wzmacnia odbierany dźwięk, że pies słyszy go dużo intensywniej niżby to wynikało z jego siły.
Najbardziej okrutne dla psa (dla ludzi głośne) są dźwięki wykrywaczy dymu, pożaru, czadu. Te, skądinąd ważne urządzenia w domu, są specjalnie projektowane, by wybudzić człowieka z najgłębszego snu i są zwykle ustawione na 3.000 Hz. Osiągają natężenie 75 dB przy poduszce, co oznacza, że u źródła są jeszcze głośniejsze. Psy niezależnie od swojej wielkości są wrażliwe na wysokie dźwięki w zakresie 1.000–8.000 Hz. Czyli wychodzi na to, że wykrywacz dymu czy pożaru, gdy zacznie pikać, to dla nas jest bardzo głośny, a dla psa bolesny!!!
A co z urządzeniami ultrasonicznymi wykorzystywanymi do odstraszania zwierząt, na przykład szkodników? Urządzenia te wytwarzają ultradźwięki, których ludzie nie słyszą. Często wykorzystuje się je w ogrodach przydomowych, w domach, również w innych obiektach, gdzie ludzie nie chcą, żeby podchodziły czy zagnieżdżały się różne zwierzęta.
No i rzeczywiście nie podchodzą, bo te dźwięki są bolesne dla zwierząt, ale też nasze zwierzęta nie mogą w takich pomieszczeniach, czy na takich terenach przebywać!!! Dyskomfort jest tak duży, że znane są przypadki, że pies nie chce wychodzić na dwór lub wracać do domu (zależy gdzie takie urządzenie jest zamontowane), wykazuje rozdrażnienie, zachowania agresywne lub chowa się, kuli i pokazuje wiele sygnałów lęku. Może być zdezorientowany i wymiotować.
Badania pokazały, że ludzkie dzieci mogą słyszeć te urządzenia i odbierają je jako irytujące, nawet gdy przebywają w ich obecności krótko (20 minut).
Sygnały psiego lęku
Badacze badali reakcje psów na dźwięki domowych urządzeń oraz zachowanie ich właścicieli. Badania przeprowadzili na filmach ogólnie dostępnych w internecie. Przebadali kilkadziesiąt filmów wrzuconych przez samych właścicieli na swoje profile internetowe lub grupy.
Najczęstsze sygnału strachu jakie były obserwowane podczas badań to : skulona postawa, trzęsienie się (drżenie mięśni), wycofywanie się. Te sygnały rzadko były zauważane przez właścicieli, częściej były ignorowane czyli właściciel widział swojego psa i był jak obserwator – nie powodowało to u niego żadnej reakcji.
Psy również dają znać, że źle się czują w danej sytuacji jeszcze subtelniej i takie sygnały również były obserwowane w badaniach: oblizywanie się, dyszenie, odwracanie głowy lub po prostu zesztywnienie. Czasami kładzenie uszu w poprzek (samolotowe uszy) lub do tyłu, albo obniżają głowę i chowają ją jakby między barkami. Te sygnały również były bagatelizowane lub w ogóle niezauważane przez właścicieli.
Na większości oglądanych filmów właściciele psów traktowali zachowania psów jako zabawne, a same zdarzenia jako rozrywkę. Część osób celowo straszyło psa danym urządzeniem, aby otrzymać pożądaną reakcję do filmu, np. atakowanie psa dyszą odkurzacza.
Nikt, na filmach, które przebadano, nie starał się pomóc psu!
Pomóż swojemu psu
Psy słyszą dźwięki w szerszym zakresie częstotliwości niż człowiek. Z tego powodu niektóre dźwięki mogą być potencjalnie bolesne dla psich uszu., takie jak np. bardzo głośne dźwięki o wysokiej częstotliwości, co zostało pokazane w badaniach.
W badaniach pokazano też brak wiedzy u ludzi na temat psiego języka. Opis badań zakończył się konkluzją i wezwaniem badaczy do rozszerzenia edukacji osób, które chcą mieć psa lub już mają, by rozumiały język ciała psów i by zwracały uwagę na sygnały lęku i strachu czy niepokoju. Od tego przecież zależy dobrostan psa żyjącego z człowiekiem w jednym domu.
Tak naprawdę czasami nie trzeba wiele, by pomóc psu. Wystarczy zmieniać baterie w czujnikach częściej, by same nie dawały znać, że są na wyczerpaniu. Można też pomóc psu opuścić pomieszczenie, w którym jest mu źle lub nauczyć go zmiany pomieszczenia – odchodzenia do tego cichszego. Można też wymienić rodzaj odkurzacza na taki z innym rodzajem silnika.
Ale do tego potrzebna jest wiedza, które sygnały ciała psa wskazują na niepokój, strach czy lęk. Psy o wiele częściej używają mowy ciała niż głosu, żeby coś przekazać. Warto o tym wiedzieć gdy mamy psa lub chcemy go mieć. Od nas zależy jakość jego życia i nasz sposób komunikowania się z nim.
Poszczególne psy różnią się od siebie wrażliwością na dźwięki. Warto wiedzieć, że ich wrażliwość zależy nie tylko od budowy ucha i technicznej możliwości słyszenia określonych częstotliwości, ale również od ogólnego stanu zdrowia fizycznego i psychicznego. Pies chory, który cierpi z powodu jakiegoś bólu będzie bardziej wrażliwy na dźwięki. Pies, który jest rozdrażniony, pobudzony, nie odpoczywa i nie śpi wystarczającą ilość godzin, będzie bardziej reaktywny na dźwięki. A to tylko przykłady.
Dlatego to, co najlepszego możemy zrobić dla naszych czworonożnych przyjaciół, to po prostu obserwować je , rozumieć i szanować ich emocje oraz potrzeby. Pies da nam znać, że źle się czuje, że się boi, że chce odejść. Pomóżmy mu wtedy, nie zostawiajmy go samego i nie trzymajmy go w sytuacji dla niego trudnej.
Anna Dziełak
Biolog, Zoopsycholog, Trener psów w Wesołym Ogonku oraz w Fundacji Radka i Azy Centrum Rozumienia Psa i Kota